PPK, a wzrost kapitału społecznego
Czy wprowadzenie pracowniczych planów kapitałowych (PPK) przyczyni się w Polsce do budowy kapitału społecznego? Czy dzięki niemu zwiększy się zaufanie społeczne do współobywateli, państwa, prywatnych przedsiębiorstw i systemu finansowego? Oczywiście na tym etapie możemy jedynie prognozować tego typu zmiany. Ale jedno jest pewne, dzięki zgodnej współpracy pracowników, pracodawców i państwa powstanie wartość dodana dla wszystkich zaangażowanych stron.
Czym jest kapitał społeczny?
Warto jednak głębiej się zastanowić, czym ten kapitał społeczny jest. Według klasycznych opracowań kapitał społeczny definiowany jest albo jako "potencjał współdziałania osadzony w powiązaniach międzyludzkich i normach społecznych, który może przynieść korzyści osobom, grupom i społeczeństwom", albo jako "sieci społeczne regulowane normami moralnymi lub zwyczajem, które wiążą jednostkę ze społeczeństwem w sposób umożliwiający jej współdziałanie z innymi dla dobra wspólnego". Jednak niezależnie od różnic definicyjnych, kluczowy jest jeden wspólny czynnik - zaufanie do ludzi. I to zaufanie staje się - obok sytuacji demograficznej i budowy gospodarki opartej na wiedzy - jednym z kluczowych, długoterminowych wyzwań, przed którymi stoi Polska.
Punkt wyjściowy polskiego kapitału społecznego
Jak pokazują doświadczenia innych krajów, siłą napędową nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy są aktywne, zainspirowane do działania społeczności, niebojące się podjęcia ryzyka i tym samym przedsiębiorcze. Tymczasem, według wyników Europejskiego Sondażu Społecznego, międzynarodowego projektu badawczego, Polacy są wciąż mniej ufni niż inne narody europejskie.
I chociaż sytuacja stopniowo się poprawia, to przykładowo, Polacy najrzadziej w grupie przebadanych 15 krajów europejskich wierzą w dobre intencje innych ludzi - zaledwie 24 proc., wobec np. 76 proc. Duńczyków, którzy wierzą, że inni ludzie starają się postępować uczciwie wobec nas. Międzynarodowe badania dowodzą, że kapitał ludzki jest ważniejszą niż kapitał społeczny przesłanką rozwoju w krajach uboższych. Jednak po przekroczeniu pewnego progu zamożności, decydującego znaczenia dla dalszego rozwoju, nabiera kapitał społeczny. Dlatego, żeby utrzymać wysoki wzrost gospodarczy potrzebne są dzisiaj właściwe zachęty dla Polek i Polaków do większego wzajemnego zaufania i większej gotowości do współpracy.
Zwiększanie oszczędności, to poczucie bezpieczeństwa
Niskie oszczędności, w szczególności długoterminowe, obniżają potencjał wzrostu inwestycji i PKB oraz odpowiadają za jeden z najniższych w Unii Europejskiej poziomów aktywów finansowych Polaków. A dane Eurostatu za 2016 r. są bezlitosne. Wynika z nich, że w Polsce stopa oszczędności gospodarstw domowych brutto (bez uwzględnienia zaciągniętych w tym czasie zobowiązań) wyniosła tylko 4,36 proc. Natomiast średnia w Unii Europejskiej to blisko 10 proc., a w krajach zbliżonych kulturowo do Polski stopę oszczędzania powyżej przeciętnej mają Słowenia (12,83 proc.), Estonia (11,28 proc.) i Czechy (11,16 proc.).
Dlatego jakościową zmianą mogą być właśnie pracownicze plany kapitałowe, które realnie wzmocnią bezpieczeństwo finansowe polskich rodzin i w długim terminie podniosą ich standard życia. Bo według oceny skutków regulacji, dołączonej do projektu ustawy o PPK, w wyniku wdrożenia planów całkowite aktywa emerytalne polskich gospodarstw domowych wzrosną z poziomu 172,6 mld zł na koniec 2016 r. do, co najmniej, 339,7 mld zł po 11 latach w 2027 r. (przy założeniu, że składki PPK będą opłacane w min wysokości 3,5 proc.). Jednym z podstawowych efektów wprowadzenia PPK powinien być zatem wzrost stopy oszczędności Polaków i zmiana ich struktury, co może pośrednio sprzyjać wzrostowi stopy inwestycji i przyspieszeniu tempa wzrostu potencjalnego PKB polskiej gospodarki.
Poparcie społeczne - dobry start dla PPK
Mimo, iż koncepcja PPK nie jest jeszcze powszechnie znana, to już 52 proc. Polaków pozytywnie ocenia PPK - wskazują badania opinii publicznej, przeprowadzone pod koniec 2017 r. przez IZFiA. To, co Polacy uważają za szczególne wyróżniki PPK, to m.in. współfinansowanie przez pracodawcę, udział państwa (bonusy dla oszczędzających w planie) oraz możliwość zwiększenia emerytury.
Kluczowe znaczenie dla zwiększenia zaufania społecznego do budowanego systemu będzie miał fakt, że wszystkie składki pracownika w PPK będą prywatne, wpłacone na indywidualne konta pracowników, dziedziczone z możliwością wypłaty środków w każdej chwili. PPK będą również bezpieczne, a przy tym tanie. Obsługa planów będzie po stronie instytucji finansowych, głównie towarzystw funduszy inwestycyjnych z licencją Komisji Nadzoru Finansowego. Z kolei niskie koszty zarządzania przy długoterminowym inwestowaniu narastająco przełożą się na więcej pracującego kapitału i możliwe wyższe zyski dla uczestników PPK.
Zaangażowanie pracodawców - last but not least
Ważny jest tu również głos i zaangażowanie pracodawców. W PPK, inaczej niż w PPE, składka będzie się rozkładać na trzy strony: pracodawcę, pracownika i Fundusz Pracy. Pracodawcy otrzymują też nowy instrument do budowania więzi z pracownikami, zwiększania ich lojalności, co jest nie bez znaczenia, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku pracy, gdzie coraz trudniej pozyskać i zatrzymać doświadczonego pracowników. Dlatego społeczna odpowiedzialność powinna skłaniać pracodawców do wspierania swoich pracowników w programie długoterminowych oszczędności - dzięki programowi PPK każdy zatrudniony może zgromadzić istotny kapitał, a dodatkowe zyski z długoterminowych inwestycji zapewnią większą satysfakcję z pracy.
Budowa kapitału społecznego poprzez PPK
Pracownicze plany kapitałowe mogą być pozytywnym przykładem jak tworzyć w Polsce kapitał społeczny. Dzięki współpracy pracowników, pracodawców i państwa powstanie wartość dodana dla wszystkich zaangażowanych stron. Wzrosną nie tylko długoterminowe inwestycje, ale również poprawi się efektywność oszczędzania Polaków. Program PPK będzie powszechny, bezpieczny i tani. A to powinno sprawić, że wzrośnie w społeczeństwie wzajemne zaufanie i otwartość na współpracę.
Tekst ukazał się pierwotnie 13.06.2018 w Dziennik Gazeta Prawna.