Przejdź do treści
Publikacje Data publikacji: 22 listopada 2022

Jak zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne?

Autor Bartłomiej Pawlak PFR S.A.

Wojna na Ukrainie zweryfikowała myślenie o transformacji energetycznej co najmniej w czterech obszarach; obnażyła słabość realizacji wielkiego projektu cywilizacyjnego w oparciu o fatalne w skutkach uzależnienie od tanich kopalin z Rosji. W konsekwencji zmusiła do poszukiwania zdywersyfikowanych źródeł dostaw ropy, gazu i węgla, a także do większej i szybszej dywersyfikacji technologicznej. Po czwarte - w październiku byliśmy świadkami zniszczenia zaledwie w dziesięć dni połowy systemu energetycznego Ukrainy, co oznacza, że rozproszone OZE to nie tylko technologie przyjazne środowisku, lecz także ograniczenie ryzyka paraliżu systemu energetycznego w czasie kryzysu.

Polska importowała rocznie ok. 20% węgla (głównie na cele grzewcze dla gospodarstw domowych i małych ciepłowni), w tym ok. 75% importowanego węgla pochodziło z Rosji. Na cele produkcji prądu elektrownie zużywały głównie węgiel z polskich kopalń (elektrownie węglowe wyprodukowały w 2021 r. 130 TWh energii elektrycznej, co stanowiło ponad 72% łącznej produkcji prądu w całym systemie elektroenergetycznym). Gorzej jednak sytuacja wygląda w przypadku gazu ziemnego i ropy naftowej. Jak wskazują dane Eurostatu w 2021 r. zużyliśmy 23,3 mld m3 gazu, z czego ok. 84% to gaz pochodzący z importu, w tym ponad 50% importowanego gazu pochodziło z Rosji. Roczne zużycie ropy naftowej w Polsce to niespełna 200 mln baryłek, w tym ok. 70% stanowiła ropa z Rosji.

Te liczby i aktualna sytuacja geopolityczna pokazują, że konieczne jest podejmowanie działań w celu ograniczenia uzależnienia od importu surowców, a docelowo uniezależnienie się od surowców kopalnych w elektroenergetyce, ciepłownictwie i transporcie. Realizowana przez Polskę transformacja energetyczna, która polega na rozwoju nisko i bezemisyjnych źródeł, jest szansą na przestawienie gospodarki na nowoczesne tory, aby transformacja stała się kołem zamachowym dla jej rozwoju. Kluczowa będzie zdolność do rozwijania nowoczesnych technologii OZE i maksymalizacji udziału polskich przedsiębiorców na rzecz nowych sektorów gospodarki: energetyki jądrowej, morskiej energetyki wiatrowej, branży fotowoltaicznej,  biogazu i biometanu oraz bardzo przyszłościowej gospodarki wodorowej.

Należy stworzyć warunki dla wykorzystania energii elektrycznej w miejscu wytworzenia poprzez budowanie klastrów i wspólnot energetycznych, co będzie dobrą podstawą dla rozwoju rozporoszonych źródeł energii i ich integracji z systemem energetycznym. To, jak ważne jest rozproszenie źródeł produkcji prądu i bilansowanie jego zużycia lokalnie pokazała napaść Rosji na Ukrainę i niszczenie ukraińskiej infrastruktury krytycznej. Z drugiej strony sojusze, takie jak NATO, ale i sojusze energetyczne zwiększają bezpieczeństwo energetyczne kraju. Tu można przywołać przykład awaryjnego wyłączenia z sieci elektroenergetycznej części bloków w Bełchatowie w lipcu 2021r. Mimo dużej awarii rezerwy krajowe jak i moce rezerwowe UE pozwoliły na utrzymanie stabilności naszej sieci.

Bez rozbudowy sieci elektroenergetycznych, odblokowania rozwoju OZE, np. poprzez modyfikację zapisów ustawy „10 h”, przyjęcie ustawowej definicji magazynów energii czy ustawodawstwa dotyczącego gospodarki wodorowej,  trudno będzie zwiększyć ilość „zielonej energii”. Elektryfikacja nowych sektorów takich, jak transport i ciepłownictwo jest szansą na poprawę jakością powietrza, poprawę warunków życia i zmniejszenie kosztów ponoszonych np. na służbę zdrowia. Polacy świetnie improwizują, potrafimy pisać długofalowe strategie rozwoju, jednak czas skoncentrować się na wytrwałej pracy nad ich wdrażaniem.


Bartłomiej Pawlak, wiceprezes PFR

Artykuł ukazał się również w Pulsie Biznesu 17.11.2022 jako część materiału pt.: „Jak dodać energii Ukrainie?”, który dostępy jest pod linkiem: https://www.pb.pl/jak-dodac-energii-ukrainie-1169718